Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 2 Skąd jesteś (miejscowość / region): Kraków Posiadane auto: Toyota, Carina E, kombi, 2.0, 1997
Piwa: 0/0
Wysłany: Pią 16 Lip 2010, 22:07
Temat postu:
Głuche stukanie i szarpanie
cześć!
Autko niestety zaczęło mi się starzeć - po latach bezawaryjnej jazdy pojawiły się (niemal równocześnie) dwa problemy. Proszę o pomoc w identyfikacji co jest na rzeczy.
Auto: Carina E kombi benzyna 2.0 rocznik 1997
Problem1:
Tu od razu dodam, że mam dwie sprzeczne informacje od dwóch mechaników. Pierwszy twierdzi, że łożysko, drugi, że przegub. Wolałbym wymienić część, która naprawdę padła Objawy:
- głuche stukanie podczas skrętu (głośniejsze przy skręcie w lewo)
- dochodzi z okolic lewego koła
- podczas jazdy na wprost jest ok - nic nie słychać
- przy powolnej jeździe (do 30 km/h) nic nie słychać nawet przy skrętach
- częstotliwość stuku większa wraz ze wzrostem prędkości
- nie ma drgań, nie drga kierownica, tylko głuchy stukot, pukanie (nie żaden metaliczny, taki wytłumiony - wątpie by był słyszalny na zewnątrz auta)
Problem2:
Przy dodawaniu gazu w zakresie obrotów 2000-2500 na 3 i 4 biegu (ale bywa, że i przy większych obrotach na 5) auto rozpędza się "na dwa". Płynnie dodaję gazu, a auto zaczyna przyspieszać przez 1-2 sekundy, następnie na ułamek sekundy przerywa, i znowu przyspiesza. Taka jakby dziura na moment podczas przyspieszania. Efektem jest przyspieszanie nie płynne ale z takim "bujnięciem", szarpnięciem przez moment. Podczas ruszania z miejsca to się nie zdarza, tylko podczas przyspieszania w trakcie jazdy (jak pisałem, głownie 3 i 4 bieg)
Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 2 Skąd jesteś (miejscowość / region): Kraków Posiadane auto: Toyota, Carina E, kombi, 2.0, 1997
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 18 Lip 2010, 00:57
Temat postu:
Re: ( Toyota Carina ) Głuche stukanie i szarpanie
witam ponownie i dziękuję za odpowiedzi!
Popracowałem dziś przy aucie i posprawdzałem parę rzeczy.
toyotalexsus:
Zgodnie z Twoją sugestią przepatrzyłem to do czego umiałem się dostać.
A więc po kolei (co do "zaślepiania EGR" to nie bardzo wiem o co chodzi - pogoogluje):
1. Świece - nie wyglądają chyba najgorzej. Odstęp pomiędzy elektrodami to 1,5mm. Zdjęcia:
http://img36.imageshack.us/i/swiece.jpg/
Sprawa stukotu jest dzięki Wam jasna - przegub. Dzięki!
Jeśli chodzi o dziwne zachowanie przy przyspieszaniu to pobadałem sprawę dalej:
- wydaje mi się (mogę się mylić - może źle oceniam stan elementów na zdjęciach) to nie jest wina ani świec, ani kabli czy rozdzielacza/palca. Gdyby tak było to auto cały czas pracowało by mi nierówno. A jak już utrzymuje stałe położenie gazu to wszystko jest ok - żadnych szarpań, dławień itp. To dzieje się tylko przy dodawaniu gazu oraz - co dziś odkryłem - w mniejszym stopniu także podczas odejmowania gazu. Czyli, krótko mówiąc przy operowaniu gazem.
- jak wspomniałem zauważyłem ten efekt też przy odejmowaniu gazu - lżejszy ale jest
- szarpnięcia są nieduże, to nie jest tak, że mi auto zadławia, krztusi. Przypomina to sytuację jak gdyby noga mi się trzęsła przy pracowaniu gazem (nie, nie trzęsie się ) - krótkotrwałe bujnięcie auta.
- to występuje w zakresie większości obrotów, ale głównie 2000-3000. Sprawdziłem dziś na ok. 3000 obrótów na 3 biegu, na 10 dodań gazu szarpnęło "na-dwa" 6 razy, 4 razy przyspieszył płynnie (więc ważna informacja, że czasem ta mniej więcej pół sekundowa "dziura" występuje, czasem nie)
- przypomina to (ale nie sugerujcie się proszę, bo to tylko być może mało trafne porównanie laika) efekt tak jak gdyby na momencik paliwo przestawało być dostarczane
- mimo, że te szarpania są delikatne i krótkotrwałe to sprawiają, że czuję się jakbym starym klekotem jechał (przy okazji: pasażerowie też je odczuwają, więc to nie moja wybujała fantazja )
Ok, powoli kończąc ten esej - nie chciałem już wczoraj wszystkiego do jednego posta pchać, ale jest też jeszcze jeden zgrzyt. Może nie związany z tym szarpaniem, ale też wkurzający: jak jadę od czasu do czasu słychać taki rezonujący dźwięk dochodzący z pod spodu auta (tak mi się wydaje). Takie metaliczne charczenie - coś jakby wydech wpadał w wibracje i wibrował uderzając w jakąś metalową cześć. Pojechałem dziś na kanał - podejrzewałem, że coś się obluzowało (śruba) albo może jest dziura w wydechu i stąd takie metaliczne "pocharkiwanie". Ale nie. Wszystko wygląda ok, dziur nie ma, nie nie jest poluzowane. Może czegoś nie zauważam? - poniżej na wszelki wypadek zdjęcia spodu.
Wkurza mnie to wszystko. Przegub wymienię, dzięki, że namierzyliście ten problem. Ale te poszarpywania, metaliczne charczenie - niby auto jeździ, ale jeszcze rok temu chodziło naprawdę jak brzytwa, a teraz ewidentnie czuć, że coś tam się "rozregulowało". Wydech wygląda ok, boję się, że to jakaś poważniejsza sprawa w silniku :/.
Dzięki jeszcze raz za przegub, i, nie powiem, proszę o jeszcze w sprawie tych dwóch pozostałych spraw - dzięki przeogromne!
Poniżej zdjęcia podwozia. Pozdrawiam wszystkich!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Toyota Carina ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.