Jak wymienić lozysko koła tylnego ( hamulce bebnowe, ABS)
Witam Panowie, z racji iz zaczeło mi doskwierać tylne łożysko Yarka , chcialem zapytać czy któryś z forumowiczów już podejmował sie tego działania.. Łożysko juz lezy na warsztacie- jutro sie zabieram za wymiane.. na dzien dobry zaznacze że łożysko do tanich nie nalezy.. zakupiłem z optimal-a za jedyne 350 zl, za skf chcieli 700 zl . Jesli kto by mógł zapodać wskazówki to byłbym wdzieczny jak nie , to cóż przyjdzie mi się zmierzyć z wyzwaniem
Re: ( Toyota Yaris ) Jak wymienić lozysko koła tylnego ( hamulce bebnowe, ABS)
Z racji iż nikt z Panów nie robił i wymiany łożyska, to spróbowałem swoich sił inżyniera i przystąpiłem do wymiany owego łożyska ..
Może by przydatne było to dla chcących samemu wymienić łożysko to opisze w skrócie jak sie do tego zabrać .
1. Na dzien dobry kupujemy łożysko , zaznacze ze Inter Team mieli z optimal-a , z racji ze mam ABS to Panowie pwiedzieli mi w sklepie ze optimal kosztuje 350 zl, można też kupić lepsze ale to juz kwota 700 zl
2. Wjeżdżamy do garażu ( na polu u mnie dzis -8 stopni mrozu ) nie musi być kanał, ja mam ale nie skorzystałem
3. Wyciągamy lewarek i by sie upewnić które łożysko do wymiany to podnosimy majpierw jedną strone auta i zakrecamy kołem i nasluchujemy czy łożysko chuczy , jeśli tak to kupujemy sobie piwko , jesli to nie to opuszczamy auto i dzwigamy drugą strone . Jak zdiagnozuje któtr to koło to...
4. Zdejmujemy kołpak, bierzemy klucz do odkręcania kół, luzujemy koła, po czym podnosimy auto na lewarku i sciagamy kolo z piasty, i sciagamy beben hamulcowy( powinien dać się sciagnąć po sciągnieciu koła, gdyż przykręcona felga trzyma go utwierdzonego do piasty )
5. Robimy łyk Piwka i działamy dalej.. Więc bierzemy teraz klucz nasodowy nr 12 bodajże i od tyłu ( wewnętrznej strony piasty ) odkręcamy 4 śruby i ściągamy przewód z czujnika ABS
6. Teraz najgorsze, zazwyczaj łożysko stare ( caly korpus w którym umieszczone jest łożysko ) jest zapieczone , więc należy posikać WD-40 albo naftą wewnętrzną częśc piasty ( tam gdzie jest kabelek wpięty z ABS ) i po odczekaniu 10 minut - bierzemy młotek i hejaaaaa . Ja uderzałem po tej plasticowej osłonie z ABS- po czym sie wkurzylem, wziąłem srubokret płaski i zdjąłem te plasticową osłone z ABS i sie ukazała wewnętrzna część piasty i po odnalezieniu rury stalowej ( najlepiej 1/2 cala i dluga na 50 cm ) uderzamy mlotkiem w wnętrze.. uprzedzam że łatwo nie będzie..
7. Po wyjęciu starego korpusu z łożyskiem, zakladamy nowe i skręcamy do kupy ...
8. Po skręceniu wszytskiego i zalozeniu wtyczki z ABS i przykreceniu koła , zakręcamy kołem ( które jest jeszcze w powietrzu - na lewarku ) i nasłuchujemy się czy wreszcie nastąpiła cisza
9. By na koniec być zadowolonym z swojej pracy i coś zarobić... to udajemy się do sklepu po kaucje z butelki po piwie , a zużyty korpus z łożyskiem zawozimy na złom ....
To by było na tyle, jeśli by któryś z panów chcial sie podjąć wymiany a nie umiał poradzic z tym.. niech pisze na pw
Dołączył: 31 Gru 2017 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość / region): Wielkopolska Posiadane auto: Toyota Yaris 1.0 2004
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 31 Gru 2017, 08:56
Temat postu:
Celem uzupełnienia
Hej,
Zainspirowany tym wpisem (dość starym, ale auto też nie młode) postanowiłem wczoraj sam wymienić piastę w mojej Yarisce. Od początku nastawiałem się na to że śruby będą zapieczone i pewnie na tym polegnę i oddam jednak auto sąsiadowi. A tu niespodzianka, śruby poszły bez problemu, więc myślę sobie - jedziemy dalej.
I tu zaczął się problem.
esio10 w punkcie 6 napisał:
Cytat:
uprzedzam że łatwo nie będzie..
ale chciałbym dopowiedzieć czego się spodziewać.
Ja na początek zacząłem wybijać 0,5kg młotkiem przez 0,5m calową rurkę. Po 20 minutach łożysko nie ruszyło się nawet o milimetr (WD poszedł oczywiście dużo wcześniej). Zrezygnowany zadzwoniłem po sąsiada który przyszedł z pomocą: 2kg młot + pręt fi 2cm. Już po pierwszym uderzeniu łożysko ruszyło. Wystarczyły 2 minuty i było wybite.
Także zabierając się do tej pracy wyposażcie się w konkretne narzędzia, bo moim młoteczkiem to mógłbym tak do dzisiaj stukać.
Druga kwestia - łożysko wyszło razem z osłoną hamulca - to jest ryzykowne, bo cały ciężar wisi wtedy na przewodzie hamoulcowym. U mnie nic się nie stało, ale warto kontrolować co się dzieje i ewentualnie "zdbić" co jakiś czas osłonę z piasty uderzając przecinakiem od strony zewnętrznej. Jak sama osłona zawiśnie na przewodzie to będzie dla niego dużo mniejszy stres niż jak do tego dojdzie waga piasty.
Acha, mi dodatkowo od tych uderzeń odleciała okładzina hamulcowa (fakt że dość stara i cienka już była), więc jak wasza też już ma sporo lat, to lepiej wziąć ze sklepu od razu okładzinę i najwyżej oddać, niż potem bez hamulca jeździć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Toyota Yaris ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.